Obskurne bory, miejskie uroczyska, dziki turpizm i przebłyski czułości. To wszystko wymieszane jest w wielkim garze, pod którym pyka niesłabnący ogień karmiony wersami Pogardy. “Splot Pogardy” to zadziwiający zbiór wierszy, który brzmi niczym brudne sny romantyków, wilcze...