Te same - niezbyt ładne, a właściwie paraliżujące swoją zwyczajnością - zdarzenia oglądane z perspektywy trójkąta nieszczęśników: mężczyzny, kobiety i ich córki. Przełomowy obraz naszych czasów, gdzie zgorzknienie miesza się z wyczerpaniem, nostalgiczne wspomnienie okazuje się prankiem kolegów z pracy, kompulsywny seks jest innym imieniem depresji, a kreatywność mielona poprzez korpotryby zamienia się w "robienie gówna z gówna".
Adam Kaczanowski w swej książce prozatorskiej po raz kolejny uparcie zadaje pytanie, czy życie bohaterów - a może też czytelników - jest komedią, czy raczej dramatem. I zanim zdążymy odpowiedzieć, zanim uśmiech zastygnie nam na ustach, dodaje: whatever, wychodzi na to samo.
Przewrotny mistrz opisu świata, w którym nic nieistotne, znowu w akcji! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.