wybór pism prawnika, publicysty, wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, posła na Sejm RP (1930-1935), uczestnika prac nad Konstytucją kwietniową, czołowej postaci debaty naukowej i publicystycznej w II RP, m.in.
na temat filozofii prawa i reżimów totalitarnych, więzionego przez Niemców w czasie II wojny światowej i przez władze komunistyczne w latach 50-tych. Jego analizy komunizmu i nazizmu ukazują nie tylko ich użyteczne przejawy i skutki, lecz także ideowe korzenie tkwiące w dokonanej zwłaszcza w XIX wieku przemianie myśli zachodniej, niedostrzegane czy lekceważone przez wielu innych badaczy totalitaryzmu.„Ufność w bezwzględną wartość nauki, areligijność, zredukowanie człowieka do splotu jedynie fizjologicznego, walka o dobra materialne, walka bezwzględna, okrutna, próby przetworzenia człowieka w typ maszyny, naoliwianej, czyszczonej i zaprawianej do ruchu według technologicznych norm aparatu kolektywy, jakim jest państwo, aparatu prowadzącego przez ludzi, przepojonych trucizną racjonalistycznej i areligijnej kultury Zachodu – oto znamiona tego, co nazywamy pokrótce bolszewizmem”.
(Zatrucie Rosji owocami Zachodu)„Wiek XIX odebrał państwu Boga. Odebrał zatem miarę oceny człowieka, gdyż bez Boga człowiek jest drobnym zwierzęciem. Człowieka cenić należy według tego, czym jest. Gdy tylko przemijającym zwierzęciem, ocena jest inna, gdy trwałą wieczną osobowością, ocena rzecz prosta zupełnie inaczej wypadnie.
Bolszewizm podchwycił tę koncepcję skarlenia człowieka, którą przygotowali inni na Zachodzie (materializm, darwinizm i pozytywizm) i dał tej koncepcji okrutny wyraz”. (Państwo sowieckie)„Narodowy socjalizm prawie nazajutrz po objęciu władzy ułożył swe stosunki z Kościołem katolickim w drodze Konkordatu.
Wydawałoby się, że podnosząc wysoko godność narodu i usuwając szorstko wpływy zgubne, wejdzie na drogę rozwojową, w której siły korzystne znajdą miejsce dla życia i umocnienia duszy narodu. Ale hitleryzm powstał na tym samym tle racjonalistycznym moralnego uziemienia, na jakim powstał marksizm.
Całą objętość duszy ludzkiej ma wypełnić ziemia, w danym razie kolektyw narodowy, miejsce zaś fetysza klasy czy proletariatu zajął fetysz rasy i przejaskrawionego nacjonalizmu. Przebudowa duszy ludzkiej idzie analogicznymi do marksizmu drogami: ostre środki propagandy, brutalna walka nieprzebierająca w środkach i nieklasyfikująca ich z moralnego punktu widzenia (prawidłowe to, co da sukces choćby tylko dziś), wykluczenie współzawodnictwa, wykluczenie nawet najskromniejszej krytyki, ascetyczne środki policyjne i prawne, oplątanie człowieka całą rozległą i misterną siecią przymusu i terroru zewnętrzno-policyjnego, rzekoma jednomyślność całej masy narodowej, nieomylność i doskonałość kierownictwa, wieczność i solidność ruchu (tysiące lat)”.
(Polityka ludnościowa III Rzeszy).