Nie ma obszerniejszego ładna na świecie niż piękno ludzi walczących o innych. Ile człowiek potrafi zrobić dla drugiego człowieka$162 Jak sporo można poświęcić w obliczu zagrożenia życia bliskiej osoby$163 Jak mnóstwo zaryzykuje lekarz, żeby ratować pacjenta$164 Oparta na faktach historia młodej kobiety, której los w jednej chwili zabiera wszystko to, co dotąd było oczywiste. Młodość, piękno, miłość, plany na przyszłość... Wszystko to traci wartość w obliczu dramatycznych wydarzeń, które zmieniają raz na zawsze bohaterkę i bliskich jej ludzi. To prawdziwa historia nadludzkiej walki i heroicznych decyzji podejmowanych przez personel medyczny Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, poruszająca opowieść o wyścigu z czasem, dowód głębokiej wiary i miłości do drugiego człowieka. A wszystko po to, aby uratować jedno istnienie. Nie było siły - każdy okulista twierdził, iż problem nie jest okulistyczny i przepisywał mi kolejne leki, które nie pomagały. Owrzodzenia w nosie za nic nie chciały zniknąć, a ja czułam się gorzej z każdym dniem. Do tego doszły bóle nad łukami brwiowymi i okropny światłowstręt. W pracy siedziałam przed komputerem w okularach przeciwsłonecznych, czym doprowadzałam do obłędu współpracowników. Jeden z managerów choćby potknął się na mój widok. W lipcu nie wytrzymałam i poszłam na zwolnienie. Ból był nie do zniesienia, a światłowstręt nie pozwalał mi normalnie funkcjonować. Siedziałam w mieszkaniu w okularach przeciwsłonecznych, pod parasolem i z zasłoniętymi oknami. Mimo to i tak wszystko mnie raziło. Od lekarza dostałam leki uspokajające, bo zaczął rozważać też psychikę jako powód moich przykrych dolegliwości. Kiedy światłowstręt ustał, zaczęłam nieśmiało spoglądać poprzez okno. Jakież było moje zdziwienie, gdy na balkonie sąsiadów ujrzałam... Lwa. Tak, lwa. Ogromnego, biszkoptowego lwa. Za silne te leki, pomyślałam, po czym spojrzałam jeszcze raz przez okno. Lew zamienił się w przepięknego psa rasy chow-chow. Bezapelacyjnie nie było ze mną najlepiej. Anna Madejak - urodzona w Piotrkowie Trybunalskim, od 2012 roku mieszka w Krakowie. Z wykształcenia germanistka, absolwentka Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasje to gotowanie oraz języki obce.