Spotykają się dwa potwory. Jednym z nich jestem ja. Yunjae od urodzenia nie przejawia żadnych emocji. Cierpi na aleksytymię – zaburzenie, które utrudnia odczuwanie radości, smutku czy strachu. To mniejsza aniżeli przeciętnie ilość neuronów w ciele migdałowatym mózgu skazuje go na ten stan i społeczną alienację. W szkole Yunjae jest outsiderem, a w domu o tym, że emocje w ogóle istnieją, przypominają mu mama i babcia, rozwieszając karteczki z napisami: „śmiech" lub „płacz". W dniu jego szesnastych urodzin, w trakcie wspólnego wyjścia do restauracji, mama i babcia stają się ofiarami brutalnego napadu. Świadkiem zdarzenia jest Yunjae, który przygląda się scenie beznamiętnie. Pomoc osamotnionemu chłopakowi ofiarowuje piekarz zwany doktorem Shim, jednak później na drodze Yunjae zjawia się zadziorny, nadpobudliwy Gon. W odpowiedzi na swoje brutalne ataki na Yunjae’go Gon otrzymuje tylko absolutny spokój. Chłopcy zaczynają ze sobą rozmawiać i okazuje się,mnóstwo mają sobie do podania. Jeden odczuwa aż za dużo, a drugi nie czuje nic. Kiedy pewnego razu Gon znajduje się w niebezpieczeństwie, Yunjae zdobywa się na więcej, niżeli ktokolwiek mógł się spodziewać.