"To nieprawda, ze nasz najglebszy lek dotyczy tego, iz nie jestesmy wystarczajaco dobrzy. Najszczególniej boimy sie wlasnej Sily, ktora wykracza poza nasze najsmielsze wyobrazenia. Najwiekszy lek budzi w nas nasze Swiatlo, nie ciemnosc", pisze autorka w tej ksiazce.Dzielo to jest osobistym komentarzem do Kursu Cudow, ktory jest jedynym w swoim typu podrecznikiem treningu umyslu na drodze rozwoju osobistego.
Kazdy moze stac sie osoba czyniaca Cuda, ktore w najglebszym znaczeniu sa po prostu konsekwencją naszego przebaczenia sobie samym i innym. Stajemy sie czyniacymi Cuda akceptujac Boga i jego pelna Milosci Obecnosc w naszym zyciu.
Tylko Ona potrafi uzdrowic kazde cierpienie, czy poczucie braku w zakresie zwiazkow uczuciowych, kariery zawodowej, czy naszego zdrowia. Milosc jest kluczem do osiagniecia wewnetrznego spokoju, a także przemiany wewnetrznej.Ksiazka ta jest rozpisanymi na strony wyrazami uznania dla czlowieka, jego nieograniczonej zdolnosci do kochania, dawania, posiadania wszelkiego, co przyczynia sie do wzbogacenia naszego zycia.
Jest rowniez przewodnikiem po sciezce poszukiwania sensu, ktory gubimy w codziennej gonitwie za rzeczami i sprawami, ktore "nie moga odwzajemnic naszej milosci". Proszac o Cud pragniemy w rzeczywistosci powrocic do stanu Milosci.
Pragniemy zmiany, ktora zachodzi w nas samych, czyniac z nas ludzi bardziej szczesliwych, ugruntowanych i otwartych.