PRZYRODA, KTÓRA PRZEJMUJE MIASTO, rozpoczyna OD NAJMNIEJSZYCH PĘKNIĘĆ W BETONIE Rodzina sikorek zamieszkała w Warszawie pod adresem Metro Świętokrzyska 02. Pewien szpak umościł sobie gniazdo w bombowcu z Muzeum Lotnictwa. Wróble wprowadziły się do starego neonu TEATR DRAMATYCZNY. Przyroda wcisnęła się w najmniejsze szczeliny miasta i znalazła szpary w zabudowanych metropoliach. Zazieleniła dziury chodnikowe, o które potykamy się śpiesząc do pracy. Ten świat, którego nie dostrzegamy na co dzień, oczarowuje jeśli tylko odszukamy chwilę, by go odkryć. Michał Książek zabiera nas na spacer po korzystnie znanych ulicach i zachęca, żeby patrzeć uważniej. Tropi sekretne życie ukryte wśród betonu i schowane za neonami pokaźnych miast. Z przewrotnym poczuciem humoru opowiada o nieoczywistych przestrzeniach miejskich, w których rozgościła się natura. „Bar, gdzie pije się nalewkę, ławki, gdzie pije się wódkę i krzak za przystankiem, gdzie się sika. Wszystkie okazują się czymś innym… Wyśpiewanym terytorium, wyszukanym domem, dokładnie wybranym spośród wielu miejscem. Terytorium lęgowym. Samiec sikory modrej śpiewa w ciągu dnia nawet pięć godzin, by wyśpiewać sobie dom." ATLAS DZIUR I SZCZELIN TO HYMN NA CZEŚĆ MIEJSKIEJ PRZYRODY „Michał Książek poza ogromną wiedzą przyrodniczą ma duszę poety, która pozwala mu na nieprzeciętny, dziecięcy wręcz zachwyt nad najpospolitszą formą życia. Wrona siwa z okolic Placu Defilad, modraszka z parku, rdest ptasi kiełkujący między betonowymi płytami – Michał zajrzy w każdą dziurę i szczelinę i wszędzie odszuka coś fascynującego. Mówię wam, zaglądajcie z nim w te dziury i szczeliny, bo pokaże wam naprawdę niezwykły świat miejskiej przyrody". ADAM WAJRAK „W każdej przyrodniczej obserwacji Michała Książka posiada się ogrom czułości. I właśnie na czułości zbudowana jest ta świetna książka. Po jej przeczytaniu będziecie się przemieszczać po mieście dwa razy wolniej i będzie was bolał kark od zadzierania głowy do góry. Do tego ciągle brudne kolana od przykucania i błoto na obuwiu. Powiększy się również wasz codzienny bagaż – zaczniecie nosić ze sobą lornetkę i lupkę, a także prawdopodobnie jakiś atlas do oznaczania napotkanych roślin i zwierząt". FILIP SPRINGER „Kiedy Michał Książek, nie wiadomo, jakim sposobem, łazi nie po puszczach, a po Marszałkowskiej w Warszawie, to i tu również pisze nieprzeciętny dziennik dokumentujący życie miejskiej przyrody. Czytajcie i patrzcie. Patrzcie i czytajcie!" URSZULA ZAJĄCZKOWSKA „w sytuacji Atlasu dziur i szczelin słowo „polecam" to bezapelacyjnie za niewiele. Ta książka otwiera oczy i pozwala zobaczyć życie, na które w codziennym pędzie nie zwracamy uwagi. To także kopalnia wiedzy o dzikiej przyrodzie rozwijającej się cicho w miejskiej przestrzeni i lektura zwracająca uwagę na problemy i wyzwania wynikające z naszej ekspansji i zmian klimatu". MARCIN KOSTRZYŃSKI