Wezwanie do modlitwy ciągłej zajmuje poczesne miejsce w pismach czesnochrześcijańskich autorów, którzy zachęcając do niej, nieraz powołują się na Pismo Święte. Ten typ modlitwy zapoczątkował sam Jezus, który modlił się nieustannie i prosił Ojca za nami. Jak ważną rolę w kształtowaniu wiary i duchowości wiernych odgrywała Modlitwa Jezusowa świadczy fakt, że poświęcono jej osobny rozdział w Apoftegmatach
Ojców Pustyni.
Współczesny człowiek jest skory wyliczać skąpo czas Bogu, w trakcie gdy dużo go marnuje i spędza na niczym. Wczesnochrześcijańscy autorzy zachęcają nas do tego, aby czynić odwrotnie i za każdym razem być gotowym do modlitwy. Przekonują, że paradoksalnie kiedy usiłujemy zaoszczędzić czas na modlitwie to go tracimy, a kiedy tracimy go na modlitwie to odnosimy zysk pod wieloma względami. Ofiarowanie czasu Bogu nigdy nie przynosi straty ponieważ z Jego pomocą uczymy się oddzielać rzeczy pożyteczne od będących jedynie stratą czasu. Posiadając to na uwadze, wykona się niejedną czynność wydajniej i lepiej gdy z innych zajęć się po prostu zrezygnuje.
Kluczem do wyboru tekstów z bogatej spuścizny starożytnego Kościoła były przede wszystkim słowa św. Pawła (1 Tes 5, 17) „nieustannie się módlcie". Starożytni autorzy w swoim nauczaniu poruszają trzy podstawowe i poręczne zagadnienia modlitwy: Jak zachować ciągłość modlitwy w czasie? Jak zachować ciągłość modlitwy w duchu? Jakie owoce przynosi modlitwa ciągła? Przypominają dodatkowo, iż nie da się Boga zamknąć w określonym miejscu czy czasie dlatego nasza modlitwa, będąca przebywaniem z Bogiem, ponadto powinna wykraczać poza miejsce i czas.