,,Opowieści spod złocistej tęczy" - drugi tom zbioru baśni dla młodych czytelników, to ciąg dalszy przygód najróżniejszych bohaterów tęczowych opowieści. Na stronach drugiej części znajduje się siedem kolejnych niezwykłych historii, które zabiorą w przedziwny świat i na pewno pobudzą wyobraźnię czytelnika.
Tytuły baśni drugiego tomu to: o,,Margaretkolandia" - losy rodzeństwa mieszkającego w czarownej krainie - spektakularnej dziewczyny, którą wszyscy nazywają Margaretką i jej dzielnego brata o imieniu Marko.
o,,Trzyoki" - historia dziwacznego karła o ogromnym sercu i jego tajemnicach. O,,Miromir" - spotkanie z chłopcem o imieniu Miromir, który odsłoni swoje najzwyklejsze marzenia. O,,Mgielne miasteczko" - niezwykłe przygody odważnych bliźniąt połączonych niesłychaną więzią.
o,,Garbula" - koleje życia dwójki bohaterów, firma i Marianny i ich szczególny skarb, którym jest gospodarskie zwierzę. O,,Fiołkowy dywan" - historia pełna tajemnic, której akcja dzieje się w lesie tuż przy ogromnym drzewie, wokół którego rosną pachnące fiołki.
o,,Bracia" - opowieść z akcentem świątecznym o matczynej miłości, o dwóch braciach, którzy tak nad wyraz różnią się charakterami i o zmianach w obliczu nieszczęścia. "Margaretkolandia" - fragment:,,W sali panowała cisza.
Żadna z dziewcząt nie miała zamiaru zdradzić tego, co tak naprawdę się stało. Mimo złości i usilnych krzyków Prochora panny milczały zawzięcie. - Wezwijcie natychmiast Tamira! - wrzeszczał coraz bardziej wściekły.
Czarnoksiężnik zjawił się niezwłocznie. - Słucham cię, Panie$9 - zapytał, pokłoniwszy głowę. - Jedna z dziewek opuściła zamek bez mojej zgody. Pilnie chcę mieć ją tu z powrotem! - rozkazał Prochor. Tamir wyciągnął przed siebie swoją laskę z czarodziejskim lusterkiem.
Wypowiedział zaklęcie i po chwili w lusterku pokazał się wyraźny obraz. Wszyscy obecni ujrzeli Margaretkę, która w lesie, przed chatą gajowego karmiła młode sarenki. Dziewczęta i inni zgromadzeni mieli okazję przekonać się, jaką solidną mocą dysponuje czarnoksiężnik.
- Nie muszę ci mówić, co masz zrobić! Weź żołnierzy i ruszaj! Tylko nie każ mi czekać zbyt długo! Nikt nie będzie lekceważył moich rozkazów! - wrzeszczał nadal wściekły Prochor. Jak powiedział, tak także się stało.
Czarnoksiężnik wraz z żołnierzami momentalnie dotarli do chaty gajowego i bezproblemowo odnaleźli Margaretkę, która jeszcze próbowała skryć się w zaroślach. - Pójdziesz z nami! Nikt nie może sprzeciwiać się dużemu Prochorowi!
- odezwał się Tamir z satysfakcją w głosie i z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Czarnoksiężnik był dumny ze swoich zdolności. Margaretka nadal próbowała stawiać opór, więc zabrano ją siłą i zaprowadzono przed oblicze Prochora.
W międzyczasie, w zamku rozpoczęły się uroczystości.