Dawno, dawno temu żył sobie minimalny chłopiec z wąsami, zwany Zoglu, którego wychowała stara starucha... Kiedy Zoglu kończy siedem lat, starucha mówi mu, iż jego biologiczna matka jest prawdziwą krową i Zoglu wyrusza, aby ją odnaleźć. To początek epickiej wyprawy, w trakcie której chłopiec spotka parę gejowskich rycerzy zakonnych, mizoginistycznych drwali, damę, która nie złożyła ślubu czystości i samobójczego albinosa kominiarza.
„Papa Zoglu" rozgrywa się w surrealistycznej średniowiecznej scenerii i jest skrzyżowaniem opowieści o dojrzewaniu z satyrą społeczną. Ta kolorowa, przezabawna i tragikomiczna powieść graficzna opowiada o tożsamości i człowieczeństwie, o wczoraj i jutrze.
Co zaskakujące, mimo że książka jest pełna wizualnych odniesień do iluminowanych przeciętniewiecznych rękopisów i witraży i przepełniona jest atmosferą przeciętniewiecza, Simonowi Spruytowi udało się stworzyć niezwykle progresywną książkę. Dzięki „Papa Zoglu" po raz kolejny pokazał, iż jest jednym z najmocniej pomysłowych i najzabawniejszych twórców komiksów we Flandrii.