Leczenie energią to temat, który wzbudza dużo kontrowersji. Ma chyba tylu entuzjastów, co sceptyków, a nawet zagorzałych przeciwników. Jest przecież mnóstwo innych metod leczenia, może skuteczniejszych, jak chociażby oczywiście medycyna klasyczna.
Jej rola jest niepodważalna. Ale przecież może być ona wspomagana alternatywnymi sposobami leczenia, np. Homeopatią czy bioenergoterapią. A czy w życiu rutynowym to się nie sprawdza? Jak nieraz dotykamy ręką znajomych albo przyjaciół, chcąc im dodać otuchy, pocieszyć w problemach.
Taki spontaniczny odruch, przynoszący ulgę i odprężenie. Ta książka jest właśnie o tych, którzy obdarzeni darem, potrafią nie tylko pocieszyć, ale i wyleczyć z choroby. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.