Ten dzień Bobby Spencer zapamięta do końca życia. Spokój niedzielnego poranka prysł jak mydlana bańka. Pół miasteczka zbiegło się, by podziwiać drewnianego konia ze starej karuzeli, którego ktoś postawił przed jego domem. Syn najbogatszego mieszkańca Trinity Harbor znów stał się przedmiotem plotek. Może Jenna wybrała niefortunny upominek dla Bobby’ego, ale pragnęła za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Jedynie Bobby może pomóc jej w realizacji ambitnych zawodowych planów… Ludzie, którzy poznali się w takich okolicznościach, pewnie zostaliby zaciekłymi wrogami, ale nie w Trinity Harbor.