Pełna ironii i humoru opowieść o współczesnym pielgrzymowaniu do Ziemi Świętej
nieprzewidziany telefon od starszej siostry z Wiednia przerywa monotonię w życiu Izabeli, szczęśliwej mężatki i mamy. Prezent w postaci dwunastodniowej pielgrzymki do Ziemi Świętej spada jej jak z nieba. Jednak czy jest to najlepszy kierunek podróży dla zadeklarowanej pragmatystki? Racjonalna odpowiedź może być tylko jedna: „Dlaczego nie?!”.
Ta chwilami zabawna, chwilami gorzka opowieść o wyprawie współczesnej Europejki do miejsc tak chętnie odwiedzanych poprzez pielgrzymów z całego świata sprawi, iż spojrzycie na historię i kulturę Izraela z zupełnie innej perspektywy.
Ziemia Święta, Jerozolima, Izrael ze perfekcyjnymi miejscami historycznymi, które za każdym razem chciałam zobaczyć, to przecież unikalna gratka dla mnie, miłośniczki zabytków. Widziałam już siebie zwiedzającą Stare Miasto w Jerozolimie, Dzielnicę Żydowską, Ścianę Płaczu, bazylikę Grobu Świętego, a choćby Qumran ze sławnymi zwojami… Ale! Ale! To przecież nie ma być mój prywatny wyjazd, lecz niestety wyjazd grupowy i to do tego katolicka pielgrzymka.