Pożerasz książki? Uważaj! Ta książka może pożreć ciebie! Wiktoria, studentka socjologii, ze zdziwieniem obserwuje fascynację młodych dziewcząt starą powieścią Internat, której czytelniczki tworzą subkulturę – przebierają się za bohaterki, spotykają na zlotach, są intensywne w mediach społecznościowych. Wiktoria postanawia napisać na ten temat pracę magisterską, a jako rzetelna studentka chce zacząć od poznania treści Internatu. Niestety, odkąd wzięła do dłoni egzemplarz książki, jest uwięziona w powieściowym świecie, w ciele powszechnie nielubianej szesnastoletniej Anny Wolf. Szkołę z internatem otacza nieprzepuszczalna bariera, piętra i ludzie czasami znikają, a wszystkie zdarzenia powtarzają się w rocznej pętli. Kiedy Wiktoria odkrywa tajemnicę zaginionych wcześniej czytelniczek, jest już pewna, że ucieczka z Internatu to kwestia życia lub śmierci. "Internat bez głównej bohaterki działał jak źle naoliwiony mechanizm. Lekcje przebiegały według starego schematu, lecz nikt na nich nie uważał. Nauczyciele tracili zainteresowanie nauczaniem już po odczytaniu listy obecności, pustaki się nie odzywały, postacie trzecioplanowe mechanicznie odtwarzały dialogi z książki, a te „zasiedlone” prosto poddawały się upodobaniom i temperamentowi ożywiających je dusz. Zuta Szemiotówna nie zaklęła ani razu, Mici Horn, jedna z najlepszych uczennic w szkole, bezczelnie poszła na wagary i spędziła cały dzień w parku, a Katia Trocka poruszała się z zadziwiającym wdziękiem, jakby nagle ubyło jej kilogramów. Nawet mnie poszło całkiem nieźle, skoro w trakcie gimnastyki nie rzuciłam grubasce żadnej złośliwej uwagi."