Mateusza albo – jak chce jego tata – Matthew poznajemy w chwili, gdy inicjuje naukę w trzeciej klasie. I cóż w tym niezwykłego? – chciałoby się zapytać. Niby nic, chyba że, jak Mateusz, jest się w połowie polskim uczniem szkoły całkiem angielskiej i właśnie się zastanawia, czy język, w którym mówi mama, to język mamczysty, czy może ojczysty.
Czy prosto jest zaakceptować kulturowe różnice? Jak to zrobić? Jak wygląda angielska szkoła i nauka w Anglii? Czego może się dowiedzieć każdy rodzic o angielskiej szkole i codziennym życiu w Anglii?
O tym wszystkim, i nawet więcej, dowie się czytelnik, czytając tekst pełen humoru i zaskakujących spostrzeżeń.
Bohater książki wraz ze swoją rodziną mieszka aktualnie w Anglii i chodzi do angielskiej szkoły.