Mariusz Szczygieł o książce:
Wreszcie możemy zobaczyć siebie! Nie ma o Polsce takich książek jak debiut Konrada Oprzędka. Wariackich, lecz pogodnych. Smutnych, lecz nie przygnębiających. Moje pokolenie w połowie lat 80. Żyło podniecającym filmem dokumentalnym Oto Ameryka. Emitowany nocą w telewizji pokazywał ciemne oblicze Stanów. Ukryta twarz amerykańskiego społeczeństwa pociągała i odpychała równocześnie. Kiedy dziś czytam u Oprzędka, iż Polki zarabiają na własnym moczu i brudnych majtkach, a Polacy sprzedają douszne lekarstwo na nudę, myślę: oto Polska jak wtedy Ameryka. Bez ubrania, bez makijażu, bez fałszywego wstydu. Piękna książka Konrada Oprzędka demonstruje, kim są Polacy, kiedy nie muszą być sobą. A przy okazji nawiązuje do najlepszej tradycji polskiej szkoły reportażu i jej gwiazdy – Krzysztofa Kąkolewskiego.