Siódma książka Piotra Ibrahima Kalwasa jest opowieścią o zwodniczej naturze znaków, wśród których człowiek porusza się poprzez całe życie, wśród których błądzi, poprzez które cierpi i których pożąda, sam stając się takim znakiem-rzeczą w picatriksie świata. I sam, jak inne znaki, budzi u jednych fascynację, a wstręt bądź nienawiść u innych.
Międzyrzecz nie ma w sobie nic z nudnego traktatu. Kipi od emocji i uczuć: lęk, groza metafizyczna, patos spotykają się w niej z uznanieem urodą świata i dziecięcym pragnieniem niespodzianki i gry. Zagwarantuje więc różnorodność doznań w pasjonującej podróży przez wielorakie stany ducha, czasy i krainy; symbole święte bądź przeklęte, znane z kultury judaistycznej, arabskiej i chrześcijańskiej, prowadzą w niej ze sobą dialog, szukają harmonii, która jednak rozpada się raz po raz, oscylując pomiędzy apokalipsą a kabałą. Opowieść, wzbogacona przez ilustracje, staje się wariantym labiryntu, próbą rozwiązywania zagadki życia i śmierci, wierności i zdrady; szyfrem ludzkiego losu.
Kalwas nawiązuje do prozy Kafki i Borgesa, inspiruje się malarstwem niderlandzkim i arabskimi bajkami, luźno przerzuca bohatera książki w przestrzeni, od mglistych Wysp Owczych po zalane słońcem południe Europy,, a także w czasie, od współczesności po wieki dawne. Mnoży piętra opowieści, ale wciąż – nieco obsesyjnie – powraca do tych samych obrazów, wątków i z reguły pytań o istotę pisarstwa.
Kalwas, jak mało który pisarz, posiadł dar tworzenia wizji pełnych konkretów, sugestywnych, niemal namacalnych, a przy tym skrzących się od znaczeń.
Robert Ostaszewski
Bóg ma tu niemało imion i niemało mocy sprawczych, lecz wcale z nich nie korzysta. Bogiem może być pisarz, ale i czytelnik; Kalwas ironizuje pojęcie kreatora i podejmuje z tą definicją inteligentną grę. Mamy do czynienia ze oryginalnym wizjonerem nowej prozy polskiej, któremu warto oddać głos i poświęcić czas.
Jarosław Czechowicz
Piotr Ibrahim Kalwas urodził się w 1963 r. W Warszawie. Tu się wychowywał, kształcił, żył. Zanim pozostał pisarzem, śpiewał w zespole punkowym, pracował jako robotnik w Skandynawii, był właścicielem sklepu z winami, pisał scenariusze filmowe. W 2000 roku przyjął islam i ruszył w świat na spotkanie z Innym. Napisał o tym cztery książki: Salam (2003), Czas (2005), Drzwi (2006), Rasa mystica (2008). Cztery lata temu osiadł w Aleksandrii. Tam napisał Dom (2010), Tarikę (2012) i Międzyrzecz.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.