"Lustro" to typ przypowieści o poszukiwaniu sensu życia. Książka ma charakter symboliczny i porusza ważne aspekty współczesnego człowieka. Akcja toczy się w zamkniętej wieży, w której spotykają się cztery postacie. Nieoczekiwanie bohaterowie odkrywają zagadkowe lustro, które pomaga im zobaczyć prawdę o sobie. Lustro skłania ich do głębszej refleksji nad dokonywanymi wyborami, wpływem na innych ludzi. Uświadamiają sobie, w jaki sposób przeżyli dany im czas. Głównym przesłaniem książki jest dążenie do odkrycia swojego powołania, poświęcenie się temu, co można pokochać. Lustro zaprasza czytelnika do podróży w poszukiwaniu swych własnych odpowiedzi. Fragment: - Panowie, który z was nie boi się spojrzeć w lustro? - zapytał Klucznik, a widząc brak entuzjazmu u współtowarzyszy, po chwili dodał: - Geno, ty się zgłosiłeś, prawda? Niecierpliwy, widząc wahanie Gena, jeszcze zaczął zachęcać go do spojrzenia w lustro. - Geno, przed chwilą zgłosiłeś się taki pewny siebie, a przecież nikt nie mówił, czy trzeba w masce, czy bez niej spojrzeć. Byłem przekonany, że nic nie jest w stanie podkopać twojej decyzji, że jesteś odważny. Geno słuchał i zastanawiał się, co zrobić. Wiedział, że Niecierpliwy nie spojrzy w lustro po ostatnich jego odbiciach. Zamroczyło go wtedy na kilka dni, nic nie mówił, nie jadł, prawie nie pił. Gdy po kilku dniach doszedł do siebie, powiedział Genowi, iż już nigdy więcej nie spojrzy w lustro, z maską czy bez. Od tamtej pory minęło bez dwóch zdań kilka miesięcy i jak dotąd dotrzymywał danego słowa. Opowiedział o obrazach, jakie wtedy ujrzał, dopiero po kilku bezsennych tygodniach. Zobaczył wtedy swoją córkę, którą wyrzucił z domu. Sprzedana do bezwzględnych ludzi i bita, zatraciła kontakt z rzeczywistością. Straciła wiarę w dobro i ludzi. Coraz częściej rozmyślała o zakończeniu swojego cierpienia. To właśnie jej myśli o samobójstwie zobaczył w lustrze Niecierpliwy. Tak oto lustro bezwzględnie odkrywało karty przeszłości więźniów. Mówiło im czasami wprost o konsekwencjach dokonywanych wyborów. Ciosy, jakie Niecierpliwy otrzymał, spowodowały,nawet nie zbliżał się w okolice lustra, a jego gadatliwość z dnia na dzień zanikała. Wewnętrzny niepokój zmagał się wraz z narastającą bezsennością. Geno również odkrył kilka przygniatających faktów ze swego życia. Jednak do tej pory nie wstrząsnęły one nim tak szczególnie jak Niecierpliwym. Dlatego zastanawiał się, wahał: "A co jeśli zobaczę coś, czego nie zniosę?", mówił do siebie w myślach. "Przynajmniej przypomnę sobie chociaż, kim byłem." - Dobra - zdecydował odważyć się. Widział ulgę, spowodowaną jego decyzją. - Skoro dzięki temu możemy stąd wyjść, to zaryzykuję! - Podszedł do lustra i odsłonił kotarę. Stał tak, wpatrując się. - Co widzisz? - cicho pytali na przemian Żądam i Klucznik, a Niecierpliwy chodził przy stole z rękoma splecionymi na piersiach spoglądając co chwila w kierunku lustra. Geno jednak stał w ciszy, patrzył na to, co objawiało mu lustro, zasunął kotarę i odwrócił się w kierunku komnaty. Po chwili Klucznik zapytał: - Co zobaczyłeś? - Wizje różne, dziwne, i pytanie do nas skierowane na koniec - odpowiedział, jakby nieobecny jeszcze Geno. - Jakie wizje? Jakie pytanie? - wtrącił się Niecierpliwy. - Nie udawaj, iż nie wiesz! - O czym wiem?! - zaniepokoił się Niecierpliwy. - Co widziałeś! - Wy się znacie! Ty i Żądam, widziałem to! W co gracie?!