Krążące nisko jaskółki zwiastowały, iż wydarzy się coś złego. Krótko po widowiskowym wschodzie słońca nad morzem na horyzoncie majaczy widmo statku. To niecodzienny widok w środku tygodnia. Rybacy powracają za każdym razem w niedzielę. Chyba że grozi im niebezpieczeństwo. U brzegu zbierają się ludzie, wypatrując z lunetami przyczyny zdarzenia. Okazuje się, że jedna z barek ma kłopoty. Grupa śmiałków rzuciła się na ratunek, jednak ich łódkę porwało morze. Członkowie załogi mogą liczyć tylko na siebie i łaskę natury. Zgromadzeni przy brzegu mieszkańcy rozpoczynają modlitwy za dusze ginących...-