Duchowość? To pokochanie zwykłych rzeczy!
„Wyobrażam sobie – pisze Lorenz Marti – iż niektórzy mistycy wiążą buty z ogromną uwagą i spokojem, traktując tę drobną czynność jako ćwiczenie duchowe. Inni z kolei, jak ja, wolą to mieć jak najszybciej z głowy. Od tych pierwszych mogę się uczyć, z tymi drugimi czuję się związany. Pierwsi mnie wyprzedzają. Drudzy są mi bliscy”.
W poszukiwaniu śladów duchowości w potężnym życiu autor zabiera nas w fascynującą podróż. Mając za przewodników chrześcijańskich myślicieli, filozofów, żydowskich kaznodziei i mnichów z Dalekiego Wschodu, wyrusza… do kuchni, supermarketu, biura i na dworzec. Prezentuje, że duchowość to umiłowanie codzienności, prozaiczne czynności, jak mycie naczyń czy pisanie, które wykonywane na sposób mistyczny – zmieniają wszystko. Marti nie daje gotowych odpowiedzi – pyta, obserwuje, nienachalnie dzieli się swymi spostrzeżeniami, ponieważ refleksja nad poważnymi życiowymi pytaniami pojawia się za każdym razem w chwili, w którym się obecnie znajdujemy. Nawet podczas niecierpliwego sznurowania butów.
Gdzie szukać sacrum? W profanum!
Lorenz Marti – dziennikarz, felietonista, współpracownik redakcji religijnej szwajcarskiego radia. Jako pisarza stanowczo interesował go związek pomiędzy życiem codziennym a duchowością, między filozoficznymi spostrzeżeniami a solidną mądrością. Jego zmysł obserwacji, poczucie humoru i produktywne pióro nadają jego tekstom egzystencjalną głębię i jednocześnie lekkość. Mieszkał i pracował w Bernie. Zmarł w 2020 roku.