Czasami cały świat wali nam się na głowę, a powrót na „stare śmieci" wydaje przegraną. Czasami jednak ten sam świat mówi nam: witaj w domu, należycie, iż wróciłaś. Bo czasami powrót nie musi być bolesny. Otylia jest samotną, czterdziestosiedmioletnią mamą przedszkolaka, która wprowadza się do domu ze swego dzieciństwa: domu, który z trudem doprowadza do stanu użyteczności. Święta w tym roku nie zapowiadają się wesołe, lecz tylko do czasu, gdy rudy kot i rudy mężczyzna wkraczają w jej świat pewnie i z uśmiechem. Jak ułożyć relację z dużo młodszym mężczyzną, czy ma to szanse na przyszłość? To będą dziwne święta, inne, lecz czy muszą być złe? W końcu choinka i spaghetti w pokrętny sposób do siebie pasują, szczególnie gdy magia wisi w powietrzu.