„– A gdybym powiedział, że to drewno może poczekać, ale koc jest kawałek dalej? – zapytał, a ona go pocałowała. Miał przyjemne usta, solidne, męskie. Całował delikatnie, przytulając ją lekko, jakby bojąc się, iż może jej coś zrobić. Nie ubrała stanika, a teraz czuła, jak sutki drażniąco ocierają się o materiał.
– A spektakularny jest? Ten koc? – wyszeptała mu w usta. Pociągnął ją dalej, szybko, tak iż niemal biegli. Łąka nie była szeroka, a ona zorientowała się, iż on również się przygotował. Romantyk, mimo wszystko romantyk. Zobaczyła kosz piknikowy i koc w kratę. Bawiło ją to, a jednocześnie fascynowało. Myślała, że romantycy wyginęli, a tu, wewnątrz lasu, trafiła na jednego, który dzisiaj patrzył na nią badawczo."
Drugie opowiadanie z procesu "Czarci dom" autorstwa Catriny Curant. Julia walczy ze swymi snami i domem, w którym zamieszkała. Tymczasem szczególnie realny mężczyzna z sąsiedztwa wydaje się nią jednakowo zainteresowany nią jak ona nim. Czy przystojny leśniczy będzie tym, kogo szuka w życiu, czy tylko przelotnym romansem? Być może, ale postać ukryta w szkicowniku w dalszym ciągu zaprząta jej myśli. Jak w tym wszystkim wynajdzie się młoda dziewczyna i gdzie jest miejsce na wilka w jej życiu?