Pierwsza polska edycja powieści, która przywraca czytelnikowi możliwość poznania się z pierwotną, autorską postacią tekstu. O tym jak niezwykle Tyrmandowi zależało na udostępnieniu czytelnikom Filipa w oryginalnej postaci, niech świadczy fakt, iż honorarium autorskie opiewało na jednego dolara.
To jest moja ukochana książka, najkorzystniejsza, jaką napisałem po polsku, najkorzystniejsza moja powieść, gdzie chyba udało mi się zsyntetyzować najważniejsze sprawy z mojego życia. To jest moja spowiedź pisarska.
Leopold Tyrmand
Dziś, po sześćdziesięciu dwu latach od polskiego pierwodruku i trzydziestu sześciu latach od wydania amerykańskiego, pokazuje się utwór, którego tekst jest najszczególniej zbliżony do pierwotnego zamysłu autora. Dzięki przeprowadzonemu kolacjonowaniu wydań możliwe było przywrócenie słów, fraz, a także całych akapitów usuniętych poprzez strażników komunistycznego reżimu, co – jak wierzę – sprawi, że urodzi się ona dla literackiej publiczności na nowo.
Dariusz Pachocki