Lena zdaje sobie sprawę z tego, że temperatura jej uczuć do Adama dawno wykroczyła poza skalę przewidzianą dla zawodowych relacji między podwładną a szefem. On także to wie, jak jeszcze to, że sam czuje do dziewczyny o sporo więcej, niżby sobie życzył. Dwoje ludzi - młodych, błyskotliwych, zakochanych w sobie nawzajem. Mogłoby się wydawać, iż to miłość jak ze snu... Lecz rzeczywistość to nie sen. W życiu Leny jest przecież Paweł, którego także darzy uczuciem - sama do końca nie wie jakim, jednak niewątpliwie zbyt silnym, by można było łatwo o nim zapomnieć - i który, tak jak Adam, jest przystojny, opiekuńczy, czuły i w niej zakochany. A do tego zazdrosny. Wyjątkowo zazdrosny. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta i zmierza ku nieuniknionemu. Co zrobi Lena? I czy przypadkiem jej decyzja nie przyniesie wszystkim więcej bólu aniżeli ulgi? Jedno jest pewne - nikt z tej uczuciowej kraksy nie wyjdzie bez szwanku.
Nie zaznam upragnionego spokoju, dopóki nie podejmę właściwej decyzji.
Nie podejmę właściwej decyzji, tak długo, jak nie zaakceptuję własnych uczuć.
Nie zaakceptuję własnych uczyć, dopóki nie zdołam ich zrozumieć, a nie dokonam tego, jeśli dalej będę żyć w kłamstwie.