W tej komedii nie odszukacie romantycznych uniesień. To powieść ANTYromantyczna, w której małżonkowie odkrywają w sobie nieznane dotąd instynkty. Uprzejmie prosimy nie brać przykładu z bohaterów.
Po dwudziestu latach małżeństwa Joanna i Jacek rozumieją się niemal bez słów. Bo i wielu słów nie potrzeba, gdy brakuje tematów do rozmów. Trochę brakuje również emocji w związku, lecz kto by się tym przejmował, skoro pozornie wszystko gra.
Nadchodzi jednak moment, kiedy rutyna zaczyna doskwierać. Najpierw Jackowi, który zbliżając się do pięćdziesiątki, czuje na karku nieprzyjemny podmuch mijającego czasu. Czuje go tak mocno, iż rozbudza się w nim głęboka chęć do zmiany. Bo czy nie byłoby przyjemnie rozpocząć nowe, ulepszone życie? nowe miejsce, nowa kobieta, nowe plany… Jacek, nakręcony marzeniami, inicjuje działać. Na horyzoncie pojawia się potencjalna kochanka, a także plan, jak zdobyć szybkie pieniądze umożliwiające realizację upragnionego celu. Wprawiona w ruch machina zdaje się nie do powstrzymania. Do czasu, gdy Joanna początkuje coś podejrzewać…
Uprzejmie prosimy nie brać przykładu z bohaterów!