Ja matką? ratunku (Storybox)

Czyli masz kota, taa? Mhm, dobrze, iż nie wzięłaś ze schroniska psa. Wiesz, co się dzieje z dziewuchami, które litują się nad biednymi, bezdomnymi psiakami? Takie dziewuchy zaraz zachodzą w ciążę!

Aśka, trzydziestolatka bez wielkich życiowych planów, ze stabilną pracą, kawalerką po babci, kotem i z nie do końca wymarzonym facetem u boku, robi test ciążowy. Nieoczekiwanie – dla siebie i Piotrka, zwanego Piotrusiem Panem – przekonuje się, że wynik jest pozytywny.

Tylko czy Aśka chce posiadać dziecko? Czy chce posiadać je teraz? Z tym mężczyzną? Kaśka, jej najkorzystniejsza przyjaciółka, nieprzewidzianie mówi: powinnaś! Piotrek udaje,zadowala go perspektywa zostania ojcem. Ona sama wcale nie jest pewna...

„Ja matką? Ratunku!” to opowieść o parze beztroskich trzydziestolatków, którym przydarza się coś nieprzewidzianego i zarazem zupełnie zwyczajnego. Rodzicielstwo. Aśka i Piotrek posiadają dziewięć miesięcy na to, żeby dorosnąć do roli matki i ojca. Czy zdążą? Czas – start!

***

„Przypadki (oraz wpadki) chodzą po ludziach i wcale nie muszą kończyć się katastrofą – co udowadnia Justyna Wydra, autorka szczerej i zabawnej, momentami słodko-gorzkiej opowieści o stawaniu się matką wśród innych matek i niematek. Bez owijania w bawełnę, patosu i lukru. Polecam, bo trudno się oderwać”.

Paulina Kryca-Leśko, dlaLejdis.pl

***

„Poznaj historię pary, która szykuje się do roli rodziców. Czy podołają? z całą pewnością zaliczą wzloty i upadki. Jako mama trójki mogłam porównać i powspominać, genialnie się przy tym bawiąc. Szczerze polecam!”

Paulina Radziszewska, Matka Polka Czyta

***

„Justyna Wydra stworzyła opowieść o przyspieszonym kursie dochodzenia do macierzyństwa i własnej rodziny, z licznymi perypetiami i zwariowaną rodzinką na karku; opowieść perfekcyjną, plastycznym językiem napisaną i zabawną, choć chwilami całkiem serio o wielu życiowych problemach i wyborach. Jeśli komuś wydaje się, iż to historia typowa, przekona się, iż jednak jest niezwyczajna, przy tym pełna celnych obserwacji. Tego nie da się wymyślić, to trzeba przeżyć, najlepiej z Aśką!”

Stanisław Bubin, ladysclub-magazyn.pl