Po pandemii grypy poprzez świat przetoczyła się kolejna obszerna wojna. Ludzkość jest zdziesiątkowana. „Zwierzęca rewolucja” zmieniła układ społeczny. Przetrwali zwykle starzy ludzie i dzieci. Między nimi krążą niedobitki dorosłych osobników. Należą do nich Berenika i Beniamin, którzy ukrywają się w ruinach miasta. Pewnego dnia ciężarna kobieta znika. Beniamin wyrusza na jej poszukiwanie. Oboje nie wiedzą, iż świat został właśnie zaatakowany poprzez wirusa depresji.
doskonały portret świata, w którym ludzie zapomnieli, kim byli, i nie wiedzą, kim się stali. Pełen plastycznych, apokaliptycznych opisów rozpadu, których nie da się zapomnieć i które dziwnie fascynują. W tej opowieści nie ma złudnej nadziei. Jest za to pytanie, od kogo zależy zarys nowego udoskonalonego świata – od tego, kto przypomniał sobie przeszłość, czy od tego, kto patrzy w przyszłość. Ta mroczna antybaśń pokazuje człowieka w momencie próby i choć na szczęście jest fikcją, jakże dużo w niej niechcianej prawdy o nas samych!