Rita i Tomasz, młodzi ludzie pełni radości, czerpiący z życia pełnymi garściami, czasem lekko zawadzający o granice prawa, nie spodziewają się, co przygotował dla nich los. Sami posiadają niezwykle sprecyzowane plany, efektowna ślubna suknia już czeka…
Wskutek tragicznego splotu okoliczności ich życie zmienia się diametralnie; nie będzie ślubu, nie będzie wspólnego czasu, nie będzie już wiatru we włosach Rity, zniknie radosna, szalona dziewczyna. Będzie musiała radzić sobie sama, pomocy nie uzyska nawet od matki Tomka. Zdecyduje się wyjechać.
Na Mazurach spotyka mężczyznę, który zauroczony nią, oferuje wspólne życie. Może nie takie, na jakie liczyła w wyobraźni, ale Rita nie może sobie pozwolić na grymaszenie. Wspólnie prowadzony pensjonat na Mazurach prosperuje należycie, dzieci rosną. Świat Rity jest podporządkowany obowiązkom i mężowi, sama Rita jeszcze staje się osobą podporządkowaną. Nie ma już w sobie woli walki, pragnienia przygody; jej radością oprócz dzieci stają się konie. Chwile ważne dla siebie spędza, jeżdżąc konno po okolicy.
I to uporządkowane, poskładane jakoś życie nagle sypie się niczym domek z kart, a Rita po raz kolejny będzie musiała zmierzyć się z przewrotnością losu. Będzie musiała także zmierzyć się z samą sobą – i nie wiadomo, które z tych zmagań okażą się trudniejsze…