Książka dla wspólnej lektury wszystkich pokoleń – każdy odszuka tu swoje własne odczytanie i swoje własne oczarowanie. Baśniowa opowieść o przygodach Alicji w Kra¬inie Czarów powstała w gorące lipcowe popołu¬dnie 1862 roku, kiedy to w trakcie przejażdżki łódką po Tamizie Lewis Carroll, wykładowca mate¬matyki w Oxfordzie i autor poważnych książek ma¬tematycznych, opowiedział ją minimalnej Alicji i jej dwóm siostrom.
I właśnie ta opowieść, a nie prace naukowe, przyniosła pisarzowi światową sławę. Zachęcony ogromnym powodzeniem książ¬ki Carroll kilka lat później napisał drugą część opowieści pt. Alicja po drugiej stronie lustra.
Alicja w Krainie Czarów jest utworem szcze¬gólnym. Nie demonstruje świata takim, jakim go widzimy na co dzień,prezentuje go we śnie bo¬haterki, a snem, jak korzystnie wiecie, rządzą od¬mienne prawa. Toteż w książce znane fragmenty rzeczywistości układają się w całkiem świeże, częs¬to nonsensowne całości, a postaci prawdziwe, przemieszane z fantastycznymi, wyglądają i za¬chowują się inaczej niżeli w życiu.
I jeszcze jedna uwaga: Alicja w Krainie Cza¬rów należy do tych książek, do których warto wracać. Raz odczytacie ją jako dziwną baśń, peł¬ną niezwykłych, zaskakujących wydarzeń, ale przy kolejnej lekturze ukaże się wam sporo no¬wych treści.
Każdego jednak czytelnika za każdym razem zdumiewać będzie różnorodność fantazji i pomysłowoś¬ci autora, każdy także podda się urokowi jego nie¬powtarzalnego humoru. Humoru cudownie oddanego poprzez Antoniego Marianowicza, bo to właśnie z jego tłumaczenia zdania z Alicji w Krainie Czarów na za każdym razem zamieszkały w naszym języku.
Niekiedy powtarzamy je, nie pamiętając, gdzie bije źródło tych purnonsensowych żartów.