Gdzieś na pograniczu dzisiejszej Polski i Ukrainy na Pogórzu Sanockim stoi chudy i zaniedbany posiadajątek Błudnickich. Do niego zdąża po ośmiu latach wojny i rosyjskiej niewoli syn tego domu Tomasz.
Ojciec jego w niejasnych okolicznościach stracił niedawno życie. Nie zdążyli się spotkać.
Syn czuje, iż musi tę pośpieszną śmierć wyjaśnić. Sporo pytań, mało odpowiedzi. Od czego zacząć, kto może być zabójcą. Czy miejscowy infamis, czy zbójnicka gromada, czy możny sąsiad, który tak momentalnie przejął ich dobra ziemskie.
A jak to w życiu się zdarza zwykle – na drodze staje mu błyskotliwa kobieta i miłość przychodzi znienacka.
Snująca się jak dym po rzece opowieść sensacyjna z XVII wieku – czasów Zygmunta III Wazy. Doskonale pokazane sylwetki szlachciców i szlachetków, łotrów i infamisów, spotkania katolików, arian, muzułmanów i żydów, zwykłych chłopów i jednej szczególnej wieśniaczki.
Miękko zapaść się w fotel, przymknąć oczy i poczuć się w tamtym miejscu i tamtych czasach.
Warto niezwykle przeczytać!