Magnolia Marie Maison była niezwykle silną kobietą. Bo właśnie tego - siły, twardego charakteru i potężnych nerwów - wymagało jej dotychczasowe życie. Nowy Orlean, gdzie mieszkała, był spektakularnym, lecz okrutnym miejscem. Miłość i zbrodnia przeplatały się tu z obfitymi pieniędzmi, tajnymi sojuszami i cierpliwie planowaną zemstą. Jeśli ładna Magnolia chciała przetrwać, musiała pozwolić miastu ukształtować swoją osobowość i podporządkować się twardym regułom. Ale tak - warto zrobić wszystko, aby przetrwać. Dla niego.
Nie przypuszczała, że jeszcze kiedykolwiek go zobaczy. Tymczasem Moses Buford po piętnastu latach wrócił z Nowego Jorku. Tylko dla niej, nie liczyła się żadna inna kobieta. Dla Magnolii był gotów na wszystko. Dosłownie. Udało się, znów byli razem. Chcieli poznać odrobiny spokoju i szczęścia. Tylko tyle.
Tyle że nowoorleański półświatek nie wybaczał. Za dawne grzechy trzeba było odpokutować. Magnolia o tym wiedziała, bo znała zasady. Często ocierała się o śmierć i nie wyszła z tych strasznych wydarzeń bez winy. Niemało wskazywało na to, że zbliżał się czas zapłaty. Właśnie wtedy, kiedy chciała zacząć nowe życie, znów musiała stawić czoła śmiertelnemu zagrożeniu. I bezlitosnej prawdzie. Stawką w tej grze była szansa na ocalenie.