Senne podbeskidzkie miasteczko. Niewiele znacząca, niechętna obcym społeczność. Wszyscy wiedzą wszystko o wszelkich. Z zasady złe rzeczy. Znikome wydarzenie urasta do rangi sensacji, a przybycie nowego księdza nigdy nie jest w minimalnym miasteczku niewiele znaczącym epizodem. Istotnie TAKIEGO księdza.
Bo ojciec Javier nie jest przeciętnym górskim proboszczem, o czym świadczy już nawet jego imię. Hiszpan o polskich korzeniach, bezsprzecznie zbyt przystojny jak na duchownego. I zdecydowanie zbyt luźno traktujący śluby czystości. Wręcz szokująco swobodnie, nie tylko jak na małomiasteczkowe standardy. Nic dziwnego, iż wśród kobiecej populacji Piwnicznej przybycie nowego księdza powoduje obszerne poruszenie. A pięć pań zjednoczy z ojcem Javierem szczególna więź. Niebezpieczna i grzeszna, pełna intryg, namiętności, tajemnic... Kto wie, może nawet zbrodni?