To książka, której potrzebujemy wszyscy, zwłaszcza teraz.
Dara jest nastolatkiem z duszą przyrodnika i umysłem przyszłego naukowca. Jego imię w języku irlandzkim znaczy „dąb”. Spektrum autyzmu sprawiło, iż od dziecka nie nadążał za światem pełnym hałasu i zmian. Dara wynajduje wolność wśród drzew i ptaków, promieni światła i brzęczenia na łące. Natura przynosi mu ukojenie, jest jego ucieczką i azylem. Z zachwytu nad nią ekologicznie wynika potrzeba dzielenia się jej pięknem i jej ochrony.
Dara dokumentuje rok swego życia, od wiosny do zimy, opisuje zachodzące zmiany – w domu, na dworze, we własnej głowie. Opowiada m.in. O gnębieniu w szkole i o wsparciu, jakim jest dla niego rodzina. Jego ojciec był i jest „naukowcem od morza, teraz od ochrony środowiska” i jedynym „niepasującym” elementem rodzinnej układanki – tym, na którym Dara wraz z autystycznymi siostrą, mamą i bratem polegają przy rozwiązywaniu zagadek nie tylko świata przyrody, ale także świata ludzi.
Mimo młodego wieku Dara ma na koncie dużo osiągnięć i jest najmłodszą w historii osobą odznaczoną medalem Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (RSPB) za działalność na rzecz ochrony przyrody. Jego debiutancka książka zdobyła zachwyt i rozgłos i liczne nagrody, w tym m.in. Najszczególniej prestiżową brytyjską nagrodę dla literatury przyrodniczej, The Wainwright Prize. Jest głosem młodego pokolenia, zatrwożonego tym, co przyniesie przyszłość – unikatowym głosem, który zaraża zachwytem i uważnością.