zawsze jest czas, żeby zbudować swój świat od nowa. Czasem droga do odnalezienia siebie bywa długa i kręta. Wie o tym Kachna, dziewczyna, której los nie szczędził trudnych momentów - jej dzieciństwo nie należało do szczęśliwych, a czas spędzony w zakładzie karnym dla nieletnich odcisnął na jej psychice bolesne piętno.
Pewnego dnia w wyniku szantażu Kachna trafia do nieodgadnionej leśnej osady, gdzie musi przebywać poprzez najbliższy rok. Tutejsze życie toczy się w zupełnie nieznanym jej dotąd rytmie, a zjawiska, których doświadcza, wymykają się ludzkiemu rozumowi.
Mimo początkowej niechęci do tego miejsca i opiekującego się nią Karola dziewczyna coraz lepiej czuje się w swoim nowym środowisku, otwiera się na innych ludzi i na siebie samą. Jednak wkrótce przeszłość się o nią upomni...
„Kachna" to zagadkowa, pełna mistycznych wątków powieść o dojrzewaniu, szukaniu własnego sposobu na życie i odwadze, której potrzebujemy, żeby zmierzyć się z prawdą o sobie. Jestem Kachna. Karol zmusił mnie do pisania tego kretyńskiego pamiętnika.
To część umowy. Właściwie szantażu, którego się na mnie dopuścił. No dobra. Lubię pisać – to jakoś przeżyję. Od reszty i tak się wymigam. Moje zobowiązania zostały wymuszone szantażem. Nie obowiązują. Tylko by tego nie przeczytał!
Muszę znaleźć jakąś skrytkę. Zresztą co mnie to obchodzi? Niech wie, co o tym myślę. Przecież nie będę tu gnić poprzez rok. Wywiózł mnie pajac do jakiejś dżungli i myśli, że będę skakała z radości pod czubki baobabów.
Shit! Łatwiej by było stąd nawiać, gdybym się nie bała łazić po lesie! Jeszcze mnie tam coś napadnie albo zeżre. Miałby mnie pajac na sumieniu. Po jaką cholerę on mnie tu w ogóle przytargał? Po cholerę się przypałętał i wpieprzał w moje życie? Co mu do tego? Czemu właśnie ja? Czy mi źle było u Bronka?