Dziecko to nie choroba. Nie ma na nie lekarstwa. Żadne rady, poradniki i filmy nie zawierają na nie recepty. To czemu ma słzastosować moja książka? Chciałam uświadomić rodzicom, że każde dziecko jest zjawiskiem. Jest zjawiskiem błyskotliwym, niepowtarzalnym, gwałtownym, zmiennym - i przemijającym na zawsze. Nasz czas obserwacji i oddziaływania jest stanowczo krótki. Składają się na niego chwile, zmieniające się sytuacje i krótkotrwałe zdarzenia. Nie będę Ci mówić, jak masz wychowywać swoje dziecko. Myślę, iż wiesz to najlepiej. Pragnę tylko pozbawić Cię wątpliwości i lęków, które towarzyszą rodzicom nierzadko przez długie lata. Chcę, byś miał pewność, iż nikt nie może Cię zastąpić, a Twoja praca ma bezcenną wartość. Z wykształcenia jestem magistrem inżynierem zootechnikiem, nauczycielem dyplomowanym chemii i biologii. Skończyłam studia podyplomowe na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu (chemia), aktualnie kończę studia podyplomowe z dziedziny dysleksji i terapii pedagogicznej. Nauczyciel to mój drugi zawód, wykonywany z zamiłowaniem i z pełną świadomością, iż daleko mi do ideału nauczyciela. Wiem, iż nauczyciela można wykształcić, jednak intuicja, wrażliwość i talent to dar Boży, który nie staje się udziałem większości. Jestem niestety wrogiem polskiego publicznego systemu edukacji w obecnym zarysie. Szkoła to w mojej ocenie zło potrzebne, jak ospa, którą trzeba przechorować. Przykro mi, ale mam uraz. Byłam świadkiem wielu osądów i wyroków, które przesądzały o losach dzieci. Ich autorami byli mali, nieświadomi konsekwencji swych decyzji ludzie. Mimo moich protestów zawsze mieli przeważający głos. Nie pasuję do polskiego modelu nauczyciela, przynajmniej mam nadzieją, iż tak właśnie jest. Ciągle wierzę w intuicję podpowiadającą kobietom, również tym niewykształconym, jak wychować swoje dzieci na wartościowych, szczęśliwych ludzi. Myślę, iż wiedzą to lepiej niżeli niejeden utytułowany profesor pedagogiki. Jolanta Kucharczyk