W Międzypieklu, miejscu rozgrywek pozaziemskich istot, spotykają się anioł Nathaniel i demon Felix. Są to pozornie różnorodne osobowości – oddany, uwielbiający ład i porządek sługa boży i swawolny, nieprzerwanie kokietujący, diabelski pomiot. Dziwnym trafem dogadują się zaskakująco korzystnie.
Potyczka ma formę partii szachowej. Dowódcy przedstawiają sobie królów – Iana Avalone’a, a także Samarę Phantom. Początkuje się niesamowity pojedynek, w którym pionkami stają się zwykli ludzie.
Witaj. Skąd jesteś? Nie było Cię tutaj jeszcze. Ziemia, mówisz? A to atrakcyjne, nie miałem jeszcze ludzkiego gościa. Lecz wejdź, nie krępuj się, usiądź. Właśnie tu, przed szachownicą.
Zatem jakimś cudem trafiłeś do Międzypiekla. Wiesz, że bywają tu głów-
nie aniołowie? Komiczne, że tak bawi ich miksowanie w losach ludzi. Zde-
moralizowani mieszkańcy Niebios przychodzą, a ja proponuję miejsce, czasami choćby kieliszek wody święconej. Później rozpoczynamy grę w szachy. O co gramy? W zasadzie o nic obszernego, jedynie o kilka ludzkich istnień. No prawidłowo, może kilkaset.