Sportowe emocje już za nami. W naszym kraju po Euro zapanowała melancholia za dawnymi, lepszymi czasami w polskiej piłce nożnej. Polska była współgospodarzem najważniejszego europejskiego turnieju. Co nam, zwykłym Polakom oraz kibicom, pozostało po Euro?
Książka pt. „Stadion Wrocław – nieopowiedziana historia” to wspomnienia prosto z placu budowy jednego z pierwszych w Polsce postępowych stadionów. Całkiem subiektywna, humorystyczna, z lekką nutą ironii i żartu, pozwala spojrzeć na przygotowania, jak i na samo Euro z dystansem i z perspektywy czasu. Bez politycznych niuansów, gry interesów, medialnej podpuchy.
Budowę eurostadionu śledzimy od początku. Dowiemy się, kto wymyślił we Wrocławiu nowy gatunek żaby i dlaczego Niemcy cieszyli się, kiedy znaleźli niewybuch z II wojny światowej. Poznamy opinie ludzi zaangażowanych w budowę, a także zabawne anegdoty i ciekawostki, o których nie pisała prasa, nie nadawało radio ani nie pokazywała telewizja.