Każdy z czterech szkiców to pasjonująca lektura dla miłośnika matematyki czy historii. Autorowi świetnie udało się wpisać migawki z dziejów światowej i polskiej matematyki w kontekst wydarzeń politycznych i społecznych. Szkice dotyczą czterech epok: Oświecenia, gdzie główną osobą i po części narratorem jest Leonard Euler; drugiej połowy XIX wieku widzianego oczami Georga Cantora; przełomu XIX i XX wieku w Rosji, a także warszawskiej szkoły matematycznej w latach międzywojennych XX wieku, wdzianej oczami Zenona Waraszkiewicza. Powierzenie narracji uczestnikom wydarzeń powoduje, że czytelnik ma poczucie bezpośredniego obcowania z epoką i opisanymi postaciami. Szkic Dwie Warszawy uzupełnia obraz polskiej szkoły matematycznej, zapewne największego sukcesu polskiej nauki. Plastycznie, choć zapewne subiektywnie, opisuje relacje naukowe i społeczne warszawskich matematyków, nie unikając niełatwych problemów stosunków polsko-żydowskich. Klimat szkicu współbrzmi ze wspomnieniami, którymi dzielił się ze mną jeden z najznakomitszych wychowanków warszawskiej szkoły, Samuel Eilenberg, podczas ostatnich wizyt w Polsce w początkach lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Czytając Cztery szkice z przeszłości matematyki, przypomniałem sobie, jak amerykański matematyk William G. Dwyer, przemawiając podczas uroczystości przyznania mu doktoratu honorowego Uniwersytetu Warszawskiego w 2007 roku, eksponujeł, iż "matematyka dzisiejsza ma wyraziście ludzką i społeczną naturę". Szkice Profesora Mioduszewskiego plastycznie ukazują prawdziwość tej tezy na przestrzeni kilku epok. Stefan Jackowski Prezes Polskiego Towarzystwa Matematycznego