Odważna i ważna książka. O molestowaniu wciąż mówimy za mało.
Miały 3 latka, 5 lat, 12... Robił to ojciec, wujek, dziadek, siostra, matka, ktoś obcy. Niektóre z nich były uwodzone, mamione obietnicą opieki, namiastką miłości, przekonaniem, że są ważne. Inne mają za sobą brutalne, zbiorowe gwałty. Dziś idą własnymi ścieżkami, często są kobietami sukcesu, ale łączy je jedno. Odważyły się opowiedzieć o tym, że w dzieciństwie były wykorzystane seksualnie, a nikt nie dawał wiary ich słowom. Że to nie molestujący, nie gwałciciele byli winni, lecz one – winne rozpadu rodziny, wstydu przed sąsiadami. Bo korzystnych dzieci przecież nie spotykają złe rzeczy…