Alicja wiedzie nudne życie, w którym cały czas albo się czegoś boi, albo ogarnia ją zniechęcenie. Na co dzień pracuje jako asystentka w lubianej klinice in vitro, poprzez co rozpoczyna żyć historiami pacjentów, a także personelu kliniki. Tam niczym w soczewce skupiają się ludzkie dramaty, a także radości, a upragniony cel dla każdego ma nieco odmienne znaczenie.
To opowieść o tym, jak szczególnie los potrafi zaskakiwać i zmuszać nas do niełatwych wyborów. I o tym, że kiedyś trzeba przestać się w życiu jedynie przyglądać.
Powieść porusza szczególnie aktualny temat procedury in vitro i możliwości i konsekwencji z nią związanych, typowo tych emocjonalnych.