Książka nie jest sproblematyzowaną rozprawą, ale zbiorem szkiców i interpretacji. W centrum widzenia autorki znalazły się wiersze, w których obraz hałdy jako najszczególniej specyficznej ikony czarnego Śląska został potraktowany symbolicznie.
Hałda stanowi w nich nie tylko i nie wyłącznie nieusuwalny komponent krajobrazu, ale także niesie z sobą o dużo ważniejsze znaki – egzystencjalne oraz etyczne. Hałda jako symbol pejzażu pojawia się w twórczości wielu poetów śląskich.
Tutaj przywołano tych najistotniej typowych i być może dla swego czasu, a choćby dla literatury na Górnym Śląsku – najważniejszych. Ryzyko hierarchii nie jest moim zamiarem, ponieważ nie o porządek historycznoliteracki chodzi, lecz o próbę stematyzowania tego, co do tej pory umykało spojrzeniu krytycznemu.
Zobaczyć Śląsk i człowieka zamkniętego w przemysłowym krajobrazie właśnie poprzez pryzmat jego najoczywistszej ikony – to zderzyć się z nad wyraz ważnymi pytaniami o istnienie i jego wartość. Hałdę przywołują w swych wierszach poeci wybitni i minorum gentium, klasycy dwudziestowiecznej liryki i amatorzy.
Nie sposób ich tu wszelkich przywołać, dlatego prowadzone rozważania zostały ograniczone do pierwszego i do drugiego pokolenia autorów literatury polskiej na Górnym Śląsku po roku 1922 – Emila Zegadłowicza (ur.
1888), Włodzimierza Żelechowskiego (ur. 1893), Wilhelma Szewczyka (ur. 1913), Bolesława Lubosza (ur. 1928), Tadeusza Kijonki (ur. 1936) i Stanisława Krawczyka (ur. 1938). Z ich wierszy (z wyjątkiem utworów autora Ballad, który pozbawił Śląsk zwałów) można wyznaczyć podobne obrazy hałd, mimo że są one opisywane na zróżnicowanych etapach czasu społecznego.
Wśród nich znajdują się pomiędzy innymi przedstawienia usypisk jako gór życia, które zaskakują rozwijającą się na nich przyrodą; jako miejsc pełniących rolę schronów, bunkrów, składowania amunicji podczas wojennej zawieruchy czy powstań śląskich; jako ustronnych przestrzeni spotkań, bliskości kochanków; jako miejsc biedy, lecz także pracy i ocalenia człowieka; jako śmietniki, przestrzenie gromadzenia pokopalnianych odpadów, rzeczy niepotrzebnych i wyrzuconych; jako wzniesienia zanieczyszczające otoczenie i trujące środowisko.
Zaprezentowane w książce szkice o śląskich poetach koncentrują się na interpretacji obrazu. Każde jego widzenie kształtuje się natomiast indywidualnie, „przedstawia to, co widzialne, w inny, i od tej pory nieznany sposób".
Interpretacja każdorazowo stanowi najważniejsze narzędzie, poprzez które można dotrzeć do wyobraźni twórców. Przywoływany w pracy kontekst historyczno-literacki pojawia się – by tak rzec – przy okazji, jest wzmocnieniem interpretacyjnych tez.