Czy da się żyć z chorobą, która dzień po dniu dewastuje wszystko to, co stanowi sens życia? Jak nie popaść w szaleństwo, gdy codzienność została podporządkowana walce z bólem? Skąd czerpać siłę, aby stawiać czoła cierpieniu, które pojawia się w najmniej spodziewanym momencie?
Bohaterka książki „Anioł Stróż czy czekolada” korzystnie zna te pytania. Od lat zmaga się ze schorzeniem, które definiuje całe jej życie. Nie traci jednak przy tym poczucia humoru i nadziei, że kolejny dzień będzie choć odrobinę lepszy od poprzedniego. Wspierana poprzez ukochanego męża, w lekki i niejednokrotnie przewrotny sposób opowiada swoją historię wychodzenia z choroby, budowania poczucia własnej wartości i układania relacji z innymi ludźmi. Rozśmiesza, wzrusza i udowadnia, iż warto odnaleźć w sobie chęć do życia – pomimo wszystkich trudności i złych momentów, jakie ze sobą niesie.