Nie masz żadnego artykułu wiary Chrześcijańskiej, na któryby się duszny nieprzyjaciel diabeł, poprzez naczynia swe heretyki tych czasów, swawolniej rozpuścił i srodzej oborzył, jako jest przenajdostojniejsza tajemnica ciała i krwi pana Zbawiciela naszego pod osobą chleba i wina. O którą, acz się sami między sobą zgodzić żadną miarą nie mogą; lecz się, już to od ośmdziesiąt lat niemal, jako się z nową Ewangielią swoją na świat ukazali, jadowicie o to swarzą, i uszczypliwymi skrypty, częstym łajaniem, srogimi klątwami, sromotnie lżą i heretykują: wprawdzie na to się wszyscy, jakoby sprzysiągłszy, usadzili; by naukę prawdziwą Kościoła powszechnego o tej tajemnicy z gruntu wywrócili, zatłumili i zniszczyli. Przeto najświętszą ofiarą ciała i krwi Pańskiej pod postacią chleba i wina, wszyscy się, jako rzeczą najsprośniejszą brzydzą: a ciało Pańskie w Sakramencie, niektórzy, jako Luteranowie Augsburskiej Konfesji, z chlebem albo w chlebie być powiadają: niektórzy, jako Sakramentarze, to jest, Zwinglianowie Szwajcarskiej Konfesji, i Kalwinistowie, a z nimi Pikarci i Nowochrzczeńcy, znaki tylko ciała i krwi Pańskiej, to jest, prosty chleb i wino, w tym Sakramencie ukazują; a rzeczy same wyznaczone w niebie być twierdzą i tam ich wiarą szukać rozkazują.