„Oparł głowę na jej kolanach. Zanurzyła palce w jego włosach. Ta pieszczota sprawiła, że przeszył go dreszcz. Chryste, lecz się za nią stęsknił. Ileż to razy w ciągu ostatniego miesiąca wracał do nocy, którą spędzili razem. Pamiętał każdy dotyk, każdy pocałunek, każdy oddech. Żarliwość, z jaką się kochali. Potem bolesny ucisk w piersi, gdy słońce wytoczyło się na niebo. I pożegnanie z cudowną kobietą, którą trzymał w objęciach”…