Selina wychowała się w bogatym domu, jednak po śmierci ojca została bez środków do życia. Przyjmuje posadę guwernantki u lorda Westcrofta, opiekuna osieroconych bratanic. Już pierwszego dnia żałuje, iż podjęła się tej pracy. Zaniedbana rezydencja na odludziu jest równie ponura, jak smagane wiatrem okoliczne klify. Dodatkowo małomówny i nieskory do uśmiechu pan domu traktuje ją niemal jak intruza. No i dlaczego trzy poprzednie guwernantki momentalnie stąd uciekły? Selina nie może sobie na to pozwolić, dlatego cierpliwie zdobywa zaufanie i sympatię lorda Westcrofta. Im lepiej go poznaje, tym bardziej jest nim oczarowana. Niestety jego szokująca sugestia każe jej się zastanowić, czy nie oddała mu serca zbyt pochopnie.