Ta książka to jednak bezspornie więcej niżeli opowieść o sukcesach i porażkach przemian po 1989 roku. To fascynująca opowieść o chłopaku z Lublina, który przyjeżdża na studia do Sopotu, a życie towarzyskie i sport absorbują go w tym samym stopniu, co studiowanie ekonomii. To także opowieść o narodzinach polskiego liberalizmu, który podobnie jak nowy polski konserwatyzm, przyszedł na świat w Trójmieście. A zważywszy na wpływy postaci wywodzących się z tego środowiska, trzeba przyznać, iż liberalizm wciąż jest ważny dla myślenia wielu ludzi o Polsce i jej przyszłości, choćby jeśli sami twórcy tego ruchu z jego dawnym wcieleniem nie mają już mnóstwo wspólnego.
Tomasz Lis
Janusz Lewandowski daje mądre odpowiedzi na niełatwe pytania – równocześnie w tej książce, jak i w całym swym dorosłym życiu. Życiu, które stało się pewnego typu paradoksem. Gorący patriota, wychowany w tradycji powstań narodowych, podejrzewany o bezduszny kosmopolityzm; na wskroś bezinteresowny romantyk, oskarżany o grabież posiadajątku narodowego; intelektualista i utalentowany eseista, postrzegany jako finansowy biurokrata. Liberał wrażliwy społecznie jako człowiek i jako polityk – to właśnie cały Lewandowski. To jego pracy i wysiłkom – jako komisarza odpowiedzialnego za budżet Unii Europejskiej – zawdzięczamy rekordowe w całej historii fundusze, jakie uzyskała Polska w 2013 roku. Wielki skok cywilizacyjny ostatniego ćwierćwiecza to w wielkiej mierze jego zasługa.
Donald Tusk
Osobiste losy Janusza Lewandowskiego są nierozerwalnie związane z najnowszą historią Polski. Od tragicznego Grudnia 1970, którego był świadkiem, poprzez solidarnościowe święto wolności i ponury czas stanu wojennego, po narodziny środowiska liberałów. Wtedy nasze drogi się spotkały. W niepodległej Rzeczypospolitej przypadły mu trudne zadania, w tym negocjowanie budżetu UE dla Polski. Poradził sobie, budżet był rekordowy! Jako przyjaciel z boiska miał pewne braki, ale nadrabiał prędkością. Sprinter, który uprawia bieg z przeszkodami i biegnie dalej, z korzyścią dla naszego kraju!
Grzegorz Schetyna
Janusz Lewandowski miał szczęście być tam, gdzie działa się pokaźna Historia. Był przy narodzinach „Solidarności”, przy pierwszych reformach ustrojowych, lecz także przy polskim debiucie w Unii Europejskiej. Nie jako widz, ale jako uczestnik. Polecam, bo to nad wyraz osobista opowieść o najnowszych dziejach Polski. Wielu zna jego analityczny umysł – niedużo kto wie, iż ma także talent do opowiadania w sposób pasjonujący, z dystansem i z odrobiną ironii.
Rafał Trzaskowski
Adam Leszczyński rozmawia z Januszem Lewandowskim, który nie jest jednym z wielu polityków polskich, jest liderem zmian, zmian trudnych, wymagających odwagi i poświęcenia. Zmian nie zawsze lubianych,koniecznych.
Janusz Lewandowski nigdy nie był populistą. Doktor nauk ekonomicznych, nauczyciel akademicki, publi...