Autentyczna historia chłopca napisana przed wojną. We wstępie czytamy: Franek istniał naprawdę. Historia nie jest zmyślona. Fabryki należały wtedy do prywatnych właścicieli. Nie wszyscy ludzie mieli pracę.
Panowało bezrobocie. Robotnicy nieraz szukali pracy na próżno przez niemało tygodni, a nawet miesięcy. Byli nawet tacy, co przez kilka lat nie mogli nic znaleźć. Żyli w nędzy zarabiając dorywczo po kilka złotych.
Ojciec Franka jeszcze stracił pracę w hucie szklanej, ale był wykwalifikowanym hutnikiem. Musiał zostawić rodzinę i jeździć po innych miastach w poszukiwaniu roboty. Dlatego Franek postanowił zostać śmieciarzem.
Zmuszony ciężką sytuacją finansową rodziny inicjuje handlować butelkami. Jednak jego przedsiębiorczość nie jest poprawnie przyjmowana przez rówieśników. Bardzo wciagajaca książka.-