Przysionek dom dla pozornie umarłych (Wydawnictwo MG)

Świat się zmienił. Zmieniły się jeszcze problemy ludzi na nim żyjących. Zmienił się także nasz język. Stał się mniej wyrafinowany, trochę bardziej brutalny, a co najważniejsze, nie ma już takich profesorów. Tomasz Kowalski nie kryje, iż swoją najnowszą książką chciał oddać cześć Jerzemu Szaniawskiemu i jego Opowiadaniom Profesora Tutki.

Zbiór opowieści zawartych w dziele pod tytułem Przysionek – dom dla pozornie umarłych porusza różne tematy. Snute przez bohaterów historie mówią o ludzkich lękach, niesprawiedliwości, przemijaniu, bolesnych wspomnieniach, niezrozumieniu, buncie, miłości i pożądaniu,też o uszkodzonych słuchawkach i kąpieli w Bałtyku. Narratorami są czterej potężnie dojrzali mężczyźni. Przyjaciele spotykają się co wtorek w knajpce, by przy kawie, piwie i papierosie pogadać o życiu. Każde opowiadanie jest wypadkową konkretnej sytuacji, zdarzenia czy rozmowy. Okazuje się przy tym, że pozornie zwykli faceci mogą być nie tylko wnikliwymi obserwatorami rzeczywistości, lecz też wrażliwymi i sentymentalnymi ludźmi, poetami dojrzałego już życia. I to chyba w tym wszystkim jest najdziwniejsze, najmocniej nieprawdopodobne. A może nie?