Kiedy w życiu pojawia się nagle długo oczekiwane szczęście, mówimy: "To jak ładny sen. Niech trwa..." O tym jest właśnie ta książka. O snach, z których nie chcemy się budzić, o czarach codzienności i uświadamianiu sobie, że szczęście to stan duszy. Wykonywanie zwykłych czynności, takich jak gotowanie, uprawianie ogrodu, spotkania z bliskimi, spacery polną drogą mogą być ważne, jeśli przeżywane świadomie. Bohaterka książki zajmuje się dorastającą córeczką, pisze książki, dużo podróżuje, prowadzi pensjonat dla praktykujących jogę, medytuje, zbiera zioła, zajmuje się ogrodem i tak jest tym wszystkim zajęta, iż nie zauważa swej samotności. Kiedy w jej życiu pojawia się COŚ, o czym już niemal zapomniała, czuje się jakby śniła. Prowincja pełna snów to nie tylko opowieść o prostym życiu na prowincji, o sile pań i sztuce uważności w codzienności. To ponadto, jak przeważnie w książkach Katarzyny Enerlich, spotkanie z interesującymi acz prostymi smakami, które każdy może odkryć w swej kuchni.