Bernard Minier powraca w najkorzystniejszej formie.
„Przed ich oczami rozciągał się olbrzymi, bezmierny las...”
Brutalne morderstwa, dręczące wątpliwości, obsesja, wspomnienia, które stają się koszmarem. Bernard Minier kolejny raz nie zawodzi i serwuje czytelnikom intrygę rodem z mrocznego snu, która wbija w fotel i nie pozwala odetchnąć. - Małgorzata Rogala
Maj 1993. Zwłoki dwóch sióstr zostają znalezione na brzegu Garonny. Dziewczyny, ubrane w pierwszokomunijne sukienki, siedziały naprzeciwko siebie przywiązane do drzew.
Młody Martin Servaz bierze udział w swym pierwszym śledztwie. Prędko zwraca uwagę na Erika Langa, autora porywających, pełnych okrucieństwa kryminałów. Zamordowane siostry były fankami Langa, a jedna z jego najmocniej znanych książek nosi tytuł Panna w bieli. Śledztwo zostaje zakończone. Servaza prześladują jednak wątpliwości: czyżby pominęli jakiś wyraźny element?
Minęło dwadzieścia pięć lat od podwójnego morderstwa. W mroźną noc Erik Lang znajduje zwłoki swojej żony. Śledztwo prowadzi Martin Servaz. Dawne wątpliwości powracają i stają się obsesją komendanta, która nie daje mu spokoju, podobnie jak złowrogi list pisany czarnym atramentem…